2Bundesliga przegrywamy w Kilonii. Na osłodę remis z arcymistrzem.
W czwartej rundzie 2Bundesligi polski zespół Gluck auf Ruf Rudersdorf zagrał z faworytem rozgrywek SG Turm Kiel. Zespół z Kilonii ma w tym roku mocne aspiracje do awansu do Bundesligi. W ich składzie jest aż 8 arcymistrzów. Przeciwko nam zagrało 5 arcymistrzów. Ciekawostką był również fakt, że na 16 zawodników żaden z grających nie był Niemcem. Zagrał jeden Hiszpan, pięciu Duńczyków i dziesięciu Polaków!
Ja miałem okazje zagrać z arcymistrzem Zbigniewem Paklezą, mistrzem Polski Przedsiębiorców z 2013 roku …
Zbigniew Pakleza odbiera Puchar za 1 miejsce – DGCS Open 2013 – Mistrzostwa Polski Przedsiębiorców w szachach
Można powiedzieć, że spotkało się dwóch mistrzów Przedsiębiorców Zbigniew Pakleza z 2013 roku oraz moja osoba z 2015 roku. Oczywiście nie ma co tych turniejów porównywać, bo Pakleza w 2013 roku zamiótł konkurencje, w której grało wielu arcymistrzów. Mój triumf odbył się tylko w gronie przedsiębiorców. Dlatego też w naszym pojedynku, to przeciwnik był faworytem.
GM Zbigniew Pakleza (2494) 1/2 FM Maciej Sroczyński (2308)
Grałem czarnymi bierkami i przy dosyć zachowawczym systemie jaki wybrał arcymistrz, można powiedzieć że po debiucie stanąłem bardzo dobrze. Kluczowy był mój niedokładny 12 ruch e5?!, na który zużyłem najwięcej czasu. Przeceniłem pozycje, świadomie oddałem pionka licząc, że szybko go odbije. Do końca partii musiałem walczyć, żeby ten właśnie pionek nie doszedł do promocji. W ostatniej fazie partii miałem około 1 minuty, a przeciwnik 13 minut. Dzięki złapanej aktywności udało się w tym pojedynku wyjść na remis. Oczywiście zarówno ja, jak i mój przeciwnik byliśmy zgodni, że białe gdzieś powinny wygrać.
Z lewej arcymistrz Carsten Hoi (reprezentant Danii na Olimpiadach Szachowych) , z prawej Paweł Dudziński.
Nasza drużyna wyraźnie przegrała 2,5-5,5. Jedynym, któremu udało się odnieść sukces indywidualny był Rafał Szyszyło. Zachęcam do zapoznania się ze szczegółową analizą Rafała. Bardzo ładna i pouczająca partia.
=> Boe Mads – Rafał Szyszyło (analiza) kliknij w ten link
Jak to dalekimi wyjazdami bywa znowu był przygody. Podróż zamiast 8 godzin zajęła nam 10 godzin. Autostrady w Niemczech wyjątkowo zaśnieżone i zakorkowane. Niestety w takich warunkach widzieliśmy wiele kolizji i wypadków.