Matowanie gońcem i skoczkiem. Klasyka znana czy nie znana?

 

Przez kilkanaście lat mojej praktyki szachowej nie miałem jeszcze okazji wykazać się znajomością matowania gońcem i skoczkiem. Taką końcówkę rozgrywa się raz na kilka tysięcy partii. Nie mniej jednak trzeba wiedzieć jak ją rozgrywać, żeby zmieścić się w 50 limitowych ruchach, które dane nam są do zamatowania przeciwnika. Juniorzy omijają tą końcówkę szerokim łukiem. Niektórzy nie chcą się jej uczyć, uzasadniając że faktyczna szansa, że się ona trafi jest bliska zeru. Dla ciekawostki podam, że jeden z instruktorów uczył tej trudnej końcówki początkujących juniorów na jednych z pierwszych zajęć. Podejrzewam, że długo do niego nie pochodzili, bo końcówka jest trudna nawet dla zawodników z II kategorią szachową.

Zdarzały się też kompromitujące wpadki arcymistrzów, którzy nie poradzili sobie w matowaniu gońcem i skoczkiem. Do tej pory najpopularniejsze było mi znane rozstrzygnięcie Władimira Jepiszyna (Rosja) z Robertem Kempińskim (Polska). Jepiszyn nie dał rady zamatować naszego rodaka. Partia ta rozgrywana była w 2001 roku w niemieckiej szachowej Bundeslidze.

Dzisiaj szachowym światem zatrzęsła kolejna szokująca końcówka. Obecna Mistrzyni Świata – Ukrainka Anna Ushenina, nie potrafiła zamatować gońcem i skoczkiem Rosjanki Olgi Giryi w Grand Prix FIDE w Genewie. Jak widać, końcówka ta wcale nie jest taka prosta i potrafi sprawić kłopoty nawet na najwyższym poziomie. Partię można zobaczyć powyżej.

Jak matować gońcem i skoczkiem? Końcową fazę można się nauczyć z nagrania z dalszej części newsa…