Wywiad z Januszem Korwinem-Mikke
Janusz Korwin-Mikke udzielił ostatnio ciekawego wywiadu dla portalu szachowego Szach.TV . Rozmowę przeprowadził Paweł Dudziński z Ostrowa Wielkopolskiego.
Janusz Korwin-Mikke opowiada o swoich dwóch pasjach: brydżu oraz szachach. Widać, że nawet teraz mocno jest zaangażowany w życie szachowe i śledzi aktualne wyniki na bieżąco. Tym bardziej dziwne jest kontrowersyjne stwierdzenie Korwina-Mikkego, do którego też nawiązał autor wywiadu:
Janusz Korwin Mikke podważa sens organizowania igrzysk dla niepełnosprawnych sportowców. – Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego – równie dobrze można by organizować … zawody w szachy dla debili lub turnieje brydżowe dla ludzi z zespołem Downa. (…) Cywilizacja europejska, która panowała nad światem, stawiała na najmądrzejszych, najsilniejszych, najinteligentniejszych, najszybszych – a obecna anty-cywilizacja za najważniejsze uważa forowanie biednych, głupich, niezaradnych – i również inwalidów – pisze Korwin-Mikke ( przeczytaj więcej o tej kontrowersyjnej wypowiedzi)
Z całym szacunkiem dla Pana Janusza, ale takimi hasłami sympatii sobie nie przysporzył. Idąc tokiem rozumowania Korwina-Mikkego, to pokazywanie tylko najwyższej klasy imprez sportowych ma sens, bo cała reszta to brzydota. W takim razie moje szachowe partie i większości sympatyków szachów to istne kalectwo, bo zarówno mojej osobie, jak i innym „podstawki” się zdarzają. Nie ma w tym więc niczego „naj”, a do perfekcji jest bardzo daleko. Dla niektórych oglądanie paraolimpiady to brzydota, dla innych uczestnictwo w nich to sens i cel życia.
Mimo takiej karłowatości, sama przyjemność patrzeć na umiejętności tego człowieka.
Wypowiedź o ludziach niepełnosprawnych przypomina mi trochę zachowanie Jana Tomaszewskiego podczas EURO 2012. Dlatego do wypowiedzi Janusza Korwin- Mikkego należy podchodzić z dystansem. Niektórzy ludzie zrobią wszystko, aby zaistnieć w mediach.