Monika Soćko wygrała dogrywkę i awansowała do 1/8 finału Mistrzostw Świata!

A jednak! Monika Soćko pokonała w dogrywce 2-0 faworyzowaną 18 letnią Chinkę Hou Yifan i awansowała do 1/8 finału Mistrzostw Świata Kobiet w szachach. Wspaniała informacja dla wszystkich sympatyków polskich szachów. W mediach zawrzało. Znalazłem bardzo ciekawą wypowiedź Polki na serwisie turnieje.chessbrains.pl Możną ją też przeczytać w „czytaj więcej”

Monika Soćko
„Tak dziś, jak i wczoraj czułam się świetnie. Gorzej było w środę, po przegranej w pierwszej partii. Przez chwilę myślałam tylko o spakowaniu torby i czekaniu na odlot.

Jednak po chwili przeszło mi negatywne podejście i postanowiłam nie poddawać się.

Moja strategia na dogrywkę była – do przodu, szybko i nie dać jej kontrgry – stąd zupełnie niepoprawna ofiara piona, a jakości ciekawa! Nie miałam nic do stracenia, co nie oznacza, że grałam nieodpowiedzialnie. Po prostu mogłam sobie pozwolić na odrobinę ekstrawagancji i szachowej poezji.

Wiedziałam, że jak tylko Hou Yifan przechwyci inicjatywę to będzie ze mną krucho. To jest jednak wybitna zawodniczka i nie można grać „na jej warunkach„.

Czy wierzyłam w zwycięstwo w tym meczu? Chyba bardziej dzisiaj niż wczoraj! Wspierała mnie rodzinka, znajomi i z tego co widziałam na transmisji wielu kibiców w Polsce – bardzo to miłe!

Tym bardziej, że moje starty w tym roku raczej nie należały do udanych.

Moje pierwsze uczucie po poddaniu przez przeciwniczkę drugiej partii dogrywki? Jak Hou się poddała to się zdziwiłam, a ona pokazała mi na zegar – przekroczyła czas.

Uścisk Jej dłoni po ostatniej rundzie …-bezcenne 🙂 .

Podsumowując mogę powiedzieć, że dla takich dni gra się w szachy całe życie. Niestety poza przyjemnością z samej gry należy jednak dużo więcej czasu poświęcić na trening i to nie tylko szachowy. Warto też uprawiać jakiś inny sport – rower, bieganie to moje ulubione. Niestety szachy to głównie praca, praca, praca!!!

Chciałabym być juniorką:-)-wtedy to bym pokazała!!!

Dopiero do mnie dochodzi stres i zmęczenie. To jednak były wyczerpujące dni, a jutro przecież kolejna Mistrzyni Świata – Bułgarka Antoaneta Stefanowa”


Ogromne gratulacje dla Moniki Soćko!